Od dłużyszego czasu marzył mi się Dreadfleet jednak gdy miałem kasę to go nie było a jak się już pojawił to kasy nie miałem. Dla nie znających tytułu jest to gra o bitwach morskich w świecie Warhammera. Męczyłem mojego serdecznego kolegę Rafała o tą grę bo miał i nie grał jednak był twardy i nie chciał się pozbyć tytułu... Aż do pamiętnej soboty 30 maja roku 2020. Uległ i rozstał się z boxem hehe :) U mnie radość ogromna. Większość floty pomalował całkiem nieźle, pewne modele lekko przemaluje a dwie perełki czekają na moje malowanie :) W ten weekend chcę się zająć modelami a i może nawet testową grę zagram z córką zasady wydają się dość proste.