W niedzielę od samego rana Infinity rządziło na tapecie. Zaczęło się od przeglądania battle raportów.
A skończyło się na skończyło się na skończeniu malowania Omegi.
Muszę przyznać, że te nowe modele prezentują się mega, mega fajnie. W porowniu z modelami GW są zdecydowanie truniejsze w malowaniu. Niby skala 28 mam ale mam wrażenie, że są mniejsze i zdecydowanie więcej detali. Moja armia O-12 zaczyna nabierać kolorów :)
Jeszcze informacje z frontu lokalnego. Uruchomiliśmy mini ligę dla graczy lokalnych. Miałem przyjemność tworzyć stronie ligową gdzie na bieżąco będę raportował wyniki z frontu walk.
Grałem w Infinity ze dwa razy. Podoba mi się bardzo, że mechanika wymusza czujność w turze przeciwnika :)
OdpowiedzUsuńTak ARO wyró żnia system na tle innych gier :)
Usuń