18 lut 2021

Laptop za 30 złotych :)

Od dłuższego czasu przeglądam olx i wyszukuje artefakty informatyczne z ubiegłego wieku lub powiedzmy niepotrzebne już komuś. A to do rozbudowy retro gratów, a to do budowy kolejnego sprzęty a to do uzupełnienia kolekcji staroci ;) 

Jakoś na początku roku złapałem dosyć fajny sprzęt Compaqa. Spodobał mi się bo w specyfikacji znalazłem coś czego nie mam w kolekcji. Mianowicie staroć z Athlonem na pokładzie i grafika ATI. Cena w ogłoszeniu to całe 30 zł... Ale info że nie działa... Generalnie laptop z tego co pisałem z sprzedającym miał brak dysku, brak zaślepki dysku, brak zasilacza. Wytargowałem 30 zł z wysyłką. 

Laptop do mnie dotarł. Po wstępnych oględzinach byłem zadowolony bo z zewnątrz zachowany całkiem nieźle. Podpinam uniwersalny zasilacz i...

Proszę bardzo jaka miła niespodzianka :) i wejście do BIOSu.

I rzut okiem z zewnątrz.


No nic jak działa czas było szukać przejściówki do dysku bo tego też nie było.

Odpaliłem swoje kartony z gratami i zaraz znalazłem dawce oraz sam dysk :) 

Syn przez cały czas dzielnie mi towarzyszył i pomagał w naprawie kompa :). Okazało się, że przejściówka do dysku wymaga powiedzmy "lekkiej" modyfikacji :D więc zabrałem się za skrobanie i przecinanie heh ;)

Finalnie radość ogromna! Mamy dysk i widzimy go w BIOSIE!

Nie było na co czekać. Czas na instalację systemu :)


Po instalacji systemu, wgraniu sterowników kolejny psikus. A w zasadzie dwa... Pierwszy ktoś się nie bał i zajęć** kartę wifi! Wszystko trzeba było kopiować z innego kompa ręcznie ;) Drugi psikus tu już gorzej bateria na biosie nie trzyma (tak mi się wydawało... Ale o tym później). Jedne dzień walki się skończył.

Po paru dniach wróciłem do dalszej pracy przy laptopie. Rozebrałem go na czynniki pierwsze w celu wyczyszczenia oraz zmiany pasty na procku i wykonany bateri🔋 na biosie.


No i tu dwie niespodzianki.
1. Brakuje jednego pomocniczego wentylatora (i za cholerę nigdzie go nie mogę kupić...)
2. Jest gorzej niż sądziłem... Koszyk trzymający baterie na bios nie trzyma...😭😭😭😭puściło lutowanie.

Generalnie nie boję się lutowanie ale w tym przypadku miałem trochę stracha ponieważ z lewej strony miałem już małe układy, które bałem się spalić. Jednak po paru chwilach z lutownicą w ręku udało się!
Komputer odżył praktycznie w pełni :) i poddałem go testom :) 



Kolejno odpalałem gry i genialnie działa np. Need for speed Underground :) 

Wisienką na torcie było kupienie maskowania dysku :)


Za całe 16 zł z wysyłką ;) połowa tego co za jego zapłaciłem hehe.

Reasumując kolejny piękny sprzęt uratowany i gotowy do retro grania, retro Lan Party :) nic tylko się cieszyć. Co jakiś czas tyło będę szukał brakującego wentylatora i karty WiFi może się uda :) 
Pozdrawiam i dzięki za cierpliwość w czytaniu :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz