10 wrz 2021

RetroPC i Quake 1

Moje retro kompy szybko się rozstają. Jakieś czas temu kupiłem stary komputer z AMD K-6 166 MHz na pokładzie. Dość szybko dokonałem upgrade o procka (233 MMX), więcej ramu (192 mb), zmiana dysku na większy (całe 4,3 GB), kontroler USB, nagrywarka dvd (sporą kolekcję gier mam na dvd) oraz najważniejszy smaczek Voodoo 1! Piękna sprawa pamiętam jako młody człowiek w latach 90tych bardzo zazdrościłem kumplowi który miał Voodoo. Chodziłem do niego i zagrywliśmy się w tytuły o których mogłem pomarzyć, że odpalę u siebie, np. Plane Crazy, Incoming i inne tytuły z wykorzystaniem 3dfxa.

Tak się zdążyło, że jakoś dłuższy czas temu kupiłem tą kartę za śmieszne pieniądze wraz z innymi starymi gratami komputerowymi. Nie byłem pewny nawet czy działa. Po krótkich gestach na moich P3 potwierdziło się! Stałem się właścicielem legendarnego akceleratora Voodoo 1 :)

Karta czekała jeszcze jakiś czas na właściwy komputer, właściwe zastosowanie. Aż do momentu gdy kupiłem wspomniany komputer. Ponownie przypomniałem sobie jak to jest być informatykiem z krwi i kości hehe. Przypomnę, że procka ustawiało się na zworkach (nie to co teraz...).


Szybko pozbyłem się AMD k6 który miał nawet problem z odpaleniem Quake 1 wraz z akceleratorem (tu bardzo mocno widać wyższość w tym czasie formy Intel na AMD). Zmieniłem pamięć Edo na sdram i jazda z systemem.




Po instalacji konfiguracji przyszła pora na zabawę i testy :) Wszystko wypadło bardzo obiecująco więc postanowiłem dokupić na złącze isa kartę dźwiękową. Oczywiście nic innego nie chodziło mi po głowie jak tylko Sound Blaster :) Ceny nie tylko powariowały na figurkach do battla ale tu też! Za kartę musiałem zapłacić 50 zł! Pomyśleć, że wiele lat temu nikt nawet za darmo tego nikt nie chciał...

W końcu byłem gotowy i zwarty do odpalenia Quake 1. No tak gra jest ale patcha na 3dfxa nie było... Po paru minutach w necie udało się znaleźć. Piękny, gładki Quake 1 w akcji!

Jak za młody tak i teraz ciężko oderwać się od komputera hehe :) gra nadal jest mega miodna! A mają V1 odgrywamy grę od nowa. I tak w wolnych chwilach grałem, grałem aż w końcu przeszedłem całą grę heh :)


Reasumując. Ten komputer stał się moim ulubionym w kolekcji. Od wczoraj zaczynam po raz milionowy diablo 1 ale tym razem z Hellfire (się grało, grało...) Także za jakiś czas pewnie zdam relacje z gry ;)


A tym czasem...



2 komentarze:

  1. To były piękne czasu ale chyba bym już nie potrafił w te gry zagrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałbyś radę :) te gry nadal mają coś w sobie... :)

      Usuń