W weekend znalazłem parę chwilę, żeby dokończyć malowanie figurek, które czekały dość długo na swoją kolej. Dodatkową motywacja było to , że Kemmlera wystawiłem osttanio parę razy na graniu i bardzo ubolewałem, że tak piękny model był upackany farba byle jak. Więc z soboty na niedzielę zacząłem zabawę :) oto efekt :)
No to weekend zakończony z przytupem ;)
OdpowiedzUsuńHehe dzięki :)
UsuńZacny model w świetnym malowaniu. Bardzo ładnie zrobiłeś kontrast na Kemmlerze. Gratulacje z tak udanego weekendu! Aż się chce siadać do malowania gdy się czyta takie wpisy :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńJeszcze raz powiem- super klasyki panie kolego!
OdpowiedzUsuńDziękuję raz jeszcze :)
Usuń