Ten mroczny Cthulhu...

Call of Cthulhu za mną chodził od końcówki lat 90tych gry ostro zagrywaliśmy w Warhammera. Od kiedy reaktywowaliśmy się na rpgi i gramy w miarę regularnie (czytaj raz na miesiąc :P) ponownie zainteresowałem się systemie. Nawet okazało się, że całkiem niedawno wyszła nowa edycja. Postanowiłem od razu działać i kupować...

Królowa jest tylko jedna...

Ostatnio kminie nad rozpiską na 18k w 5 edycję... Nie wspomniałem Wam? Sorki już śpieszę z informacją. 30 maja gramy bitwę 3 vs 3 na zasadach 5 edycji battla. Format oczywiście open ale z pewnymi ustaleniami. Magiczne itemy nie mogą się powtarzać w sojuszu i tak samo dwóch special bohaterów nie może być takich samych na polu bitwy.

Circle of Blood

Po ponad miesiącu grania skończyliśmy z Arturem kampanie w Circle of Blood. Bardzo mi się podobał powrót do 5 edycji i tej kampanii. Graliśmy HE vs Undead. W kampanii główne skrzypce gra Bretonia i Undead ale są alternatywne scenariusze dla High Elf. Uwielbiam grać tego typu scenariusze, kampanie. Mają dużo klimatu i genialne są przygotowane. Zresztą 5 edycja ma sama w sobie bardzo dużo klimatu więc w połączeniu z decydowana kampanią udało nam się uzyskać świetne połączenie.

10 handgunersow prosto z Nuln gotowa do boju!

Jak w tytule. Moje Imperium zaczyna jakoś wyglądać hehe :)  muszę się spieszyć bo jak skończymy Circle od Blood zaczynamy kampanie w Mights Empires. Tam obiecałem grać Imperium a nie mam ochoty wystawiać nie malowanych figurek :) Możecie oceniać :)