Ostanio ciężko znaleźć czas na czytanie... Spora liczba moich klientów chce strony www a jak nie strony to sprzęt IT im siada... Przy tym jeszcze cała rodzina chora:(
Więc luźnego czasu nie mam prawie w ogóle. Jednak w dniu wczorajszym znalazłem przysłowiowe "5 minut" i wróciłem do czytania "Czarnoksiężnika Drachenfelsa". Książka już zdążyła się zakurzyć na półce hehe ale bardzo dobrze pamiętałem co się działo do momentu, w którym skończyłem czytać.
Czarnoksiężnik tak mnie wciągnął, że nie mogłem się oderwać i praktycznie po chwili zobaczyłem koniec kartek powieści hehe.
Powiem tylko tak wow!! To jest Warhammer jaki mi się najbardziej podoba. Intrygi, spiski, genialne sceny walki jest i wampirzyca!! No i to zakończenie, którego totalnie się nie spodziewałem. Nie będę Wam opowiadał i zdradzał całości, może skusicie się a nie chce popsuć przyjemność z czytania. Naprawdę warto sięgnąć po tą pozycję.
Następna książka już czeka w kolejce :)
Mam obie pozycje i także baaaardzo lubie! Choć chyba jednak zbiór Jeźdźcy Wilków urzekł mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJeźdźcy Wilka jak i Czerwone Pragnienie to zbiór opowiadań. Ciężko powiedzieć, który lepszy tym bardziej, że dopiero zaczynam czytać czerwone pragnienie. W latach 90-tych jak wychodziły książki z świata Warhammera stałem przed bardzo trudnym wyborem zakupowym (a wiadomo, że za małolata z kasą było ciężko....). Mogłem kupić albo zbiory opowiadań, powieści albo dodatki do fabularnego Warhammera... Wybierałem zawszę to drugie hehe
Usuń