12 sie 2020

Battlowy wtorek. 1251 6 edycja VC vs Dwf

Jak co tydzień spotkaliśmy się w klubie na małą potyczkę. Tym razem naprzeciwko mnie staje Mateusz i jego dzielne krasnoludy. Ja wystawień mój Death Star którym gram od paru tygodni. Czyli 2 x wampir na koniu, nekromanta lvl 1, 2 x Black Knight (po 9), 10 zombie, 5 bats, 2 x wiki (6 i 5). Kolega miał 1 x organki, 1 x działo, 10 thunderers, rangerzy z dwurakami, hammerers, than bsb z banerem plus 1 do CR oraz odporność na strach i terror, zwykły sztandar w rangerach test CR na jednej k6, sztandar w hammerersach odporność na strach i terror. Do całości runesmith. Generalnie rozpa dość mocna i odporna na mój strach. Stół przygotował Mateusz i wyglądał tak:

Bez kombinacji dwa lasy, dwa impasy i dwie górki. Można grać. Zaczynamy rozstawienie:


Wszystko dość ciasno ale dajemy radę. Zaczynają wampiry. Plan jest prosty na maxa do przodu.

W mojej fazie magi próbuje wskrzesić zombie ale Mateusz ma dwa razy tyle kostek i robi z moją magią co chcę. Przychodzi kolej na Mateusza. Ruchy to raczej kosmetyka u krasnoludków czas na strzelanie! Organiki rzucają kością artyleryjską i... Wypada 10 strzałów!! Wow robią krwawą rzeź z moich Black Knights! Działo poprawia i efekt jest jaki jest...
Thunderers strzelają do batów i wbijają jeden wound. Kolejna moja tura i szarża wilków na thunderers i próba szarzy batów na organik i spalona szarża o dwa cale :(

Reszta to pozostałe ruchy i próba magi skończona fiaskiem...
Mateusz w walce rozbiła wilki które zabiły tylko jednego thunderesa :(
Tura Mateusza i szarża na baty. W strzelaniu wybija kojne Black Knights z lewej flanki. Działo trafia w prawa flankę kawalerii i rzuca na woundy 2 x 1 :/
Wampiry w kolejnej turze zaczynają szarże. Koniec zabawy i pitu, pitu! Zaczynają zabijać! Ale co z tego jak w statystykach z jednej strony przegrywam a z drugiej kolega zdaje combat result na 1k6 :(

Za to w turze Mateusza wbijam unity i w mojej turze szarża na maszyny! No mercy!
I tak zmierzamy do końca bitwy. Nie udało mi się wyczyścić całkowicie stołu. Został oddział krasnoludzkich strzelców który dodatkowo kontestował ćwiartkę.

Ostatecznie wygrałem 19 do 1. Dzięki Mateusz za grę! Grając 4 gry tą rozpa tylko raz poniosłem porażkę. Wydaje się, że ma potencjał na turniej :)

3 komentarze:

  1. OP rozpa! Straszną masakrę urządziłeś kraśkom. Aż niesamowite jest to, że tylko 1 punkt dostały w podsumowaniu. No ale to moje osobiste nie-lubienie systemu 20:0, osobiście preferuję system 3 VP za wina, 1 za Loss i po 2 VP za remis. Do tego zliczenie małych punktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Turniejowo punktacja 20:0 jest jednak bardziej uczciwa. Uwierz mi przerabiałem jedną i drugą :)

      Usuń
    2. No właśnie też przerabiałam obydwie i praktycznie zawsze przy punktacji 20:0 liczyło się tylko jedno - wyrżnięcie przeciwnika. Ale to doświadczenia z Kings of War, więc mogą być inne niż z battla, w którego dotychczas gram tylko towarzysko i tutaj różnie się umawiamy na punktację.

      Usuń