15 lut 2022

Mordheim wraz z dodatkiem Empire in Flames - II scenariusz

06 Jahrdrung 2023 



Cały dzień krążyliśmy po lesie i szukaliśmy się nawzajem, aż w końcu się udało. Nie wiedziałem do końca co mam teraz zrobić, postanowiliśmy iść dalej. Teren zaczął dość mocno się zmieniać.
Z równych, gęstych lasów zaczęły pojawiać się polany oraz bajora. Jeden nieostrożny krok i lądujesz w bagnie. Po upływie około dwóch godzin pojawiła się stara zabudowa leśna. Dobre miejsce na obóz. Postanowiłem, że zrobimy przerwę i wracamy do Middenheim. Przygotowaliśmy jadło, już zacząłem pić piwo, gdy w oddali przy rzece pojawiły się ponownie te bestię żądne krwi. Jakim cudem nas znaleźli??? 


- Do broni!!

Wszyscy równo skoczyli na nogi, łucznicy wraz z kusznikiem z Tilei zajęli okoliczny budynek.
Pierwsze strzały okazały się bardzo trafne. Położyły do piachu zombiaka który zmierzał w naszym kierunku. Kolejne strzały dosięgły nekromantę który zaczął odprawiać swe plugawe rytuały. Po krótkiej analizie dostrzegłem, że jednego z łuczników wroga znajduję się na lewej flance.
W tym samym czasie Frig i Fell chyba też go dostrzegli bo ruszyli jak szaleni w jego stronę. Postanowiłem, że do nich dołączę. Wydając reszcie rozkaz zdobycia mostu ruszyłem na lewą flankę. Strzały, wszędzie szalały wokół nas jednak nasze topory dosięgły biedaka, który tak uporczywie celował, że nawet chyba nie był siadom naszej szarży. Dopadliśmy go na mostku i widziałem jak jego ciało płynie wraz z nurtem rzeki.
Na moście dostrzegłem ponownie znanego mi wampira wraz z ogrem. Postanowiłem szybko pomoc chłopakom! W oddali widziałem wieży, którą zajęli nasi strzelcy oraz  ghule, które próbując przeforsować rzekę i...
o dziwo udało im się! 

My niczym białe wilki bez chwili odpoczynku ruszyliśmy w stronę wampira. Widziałem jak nasi chłopcy zaczynają się czołgać i uciekać z walki. Ruszyłem z wsiąkłością i pianą w pysku! I... zostałem ogłuszony... 


07 Jahrdrung 2023

Następnego dnia ocknąłem się przy ognisku. Zobaczyłem poturbowanych chłopaków. Szybki raport uświadomił mnie, że jeden z naszych nie został odnaleziony... 

- Szefie pa na to! - powiedział Frig wręczając mi dziwny zielony przedmiot i fragment mapy. 

 - Toć to wyrdsone! - od razu poznałem.

- Kryształ na którym można zbić fortunę. I co tam jeszcze masz? 

- Fragment mapy, znalazłem przy trupie tego strzelca. 

- Pokaż. 

Mapa została zalana przez wodę, jednak zachował się jakiś fragment treści. Widać było ścieżkę prowadzącą przez las do wieży znajdującej się na środku polany. Pomimo wielu uszkodzeń udało się rozczytać fragment napisu "... tam... instrukcję..." tylko dwa słowa. Co mam z tym zrobić? Jeszcze nie wiem. Sam wampir wraz z swoimi przykurczami okazał się dużo mocniejszy niż my. Czy jest sens narażać dalej życie? Sama mapa zachęca, dodatkowo myśl zdobycia paru kamyków też kusi. Może mają tego więcej? Muszę to wszystko przemyśleć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz