Największą moją porażką modelarską jest chyba to, że większość modeli, które ładnie pomalowałem sprzedałem. Z czasem jest mi żal ale skąd na to miejsce mieszkając w bloku to raz a dwa jakoś się mocno nie wiążę z armiami. Aczkolwiek Blood Angels bardzo mi przypadli do gustu i nie rozważam pozbycia się armii. A największą porażką jaką miałem grając w gry bitewne to w pierwszym turniej w wfb gdzie grałem zająłem ostatnie miejsce hehe :)
Ja się kiedyś przymusowo pozbyłem wszystkich modeli i teraz strasznie żałuję..
OdpowiedzUsuń